Nowe firmy, sklepy internetowe, czy nawet nowocześni sprzedawcy-rzemieślnicy spotykają się z barierą koordynacji swoich działań, podczas przejście na działalność w Internecie. Poza problemami kosztorysu (Kto będzie u nas kupować? Jakie opcje będą go interesować?), są to najczęściej dwie kwestie: strona internetowa i automatyzacja transakcji.
Pierwsza kwestia jest zwykle prosta. Obecnie tworzenie stron internetowych jest coraz bardziej intuicyjne, a liczne szablony, aplikacje czy nawet całe języki programowania bazujące na układaniu elementów są sporym ułatwieniem nawet dla nowych użytkowników. Zawsze można zdecydować się na formę bloga, z której korzysta wiele nowoczesnych serwisów.
Znacznie trudniej jest samodzielnie klienta rozliczać. O ile podanie pod koniec identyfikatora transakcji i numeru konta wydaje się proste ma wiele wad.
Mobilność i szybkość
Nowocześni użytkownicy, to klienci, którzy korzystają z różnorakich rozwiązań, dzięki którym natychmiastowo przekazują pieniądze. „Natychmiastowo” odnosi się tu zarówno do czasu przekazywania środków na konto sprzedającego, jak i samo wykonywanie takiego przelewu. To często potwierdzenie w aplikacji, zlecenie stałe czy korzystanie z portfela elektronicznego. Zwłaszcza w przypadku produktów dostępnych do pobrania (na przykład kluczy gier, albo wersji elektronicznych książek) chcemy się cieszyć zakupami od razu i zrezygnujemy, jeśli będziemy musieli oczekiwać zaksięgowania przelewu z tradycyjnym czasem.
Bezpieczeństwo
Być może wydaje się to kwestią banalną, zwłaszcza jeśli nie udostępniamy żadnych metod szybkich, ale sprawa bezpieczeństwa jest płatności jest szersza niż przechwycenie cennych danych podczas samej płatności.
Sprawy finansowe są obarczone wieloma czynnikami, czy sprawami, które mogą pójść nie do końca po naszej myśli. Dla klienta bezpieczeństwem zakupów jest nie tylko to, czy jego środki zostaną zaksięgowane tam gdzie trzeba i tak jak trzeba. To również możliwość łatwego zwrotu, czy nawet sprawdzenia towaru przed pozbyciem się środków.
Opcje takie są znacznie trudniejsze do zagwarantowania podczas działania w pojedynkę, bez zaangażowania spółki, która ma do tego gotowe narzędzia, podpisane umowy, czy wyznaczonych swoich pośredników udostępniających środki w przypadku opóźnionych zakupów, czy brania rat podczas zakupów.
Jednakże zapewnienie takiego stanu bezpieczeństwa klientowi pozwala na łatwiejsze zdobycie jego zaufania, a w konsekwencji lojalności.
Zlecić, tylko komu?
Na rynku płatności internetowych, czyli szeroko rozumianego e-Commerce znajduje się wielu pośredników. Należą do nich m. in. Blue Media, Dotpay, czy Hotpay. Oferty powinny być oczywiście przejrzane i dobrane pod każdego osobno, jako że pośrednicy różnią się w specjalizacjach, ofertach lojalnościowych, umiejscowieniu itd.
Osobiście uważam, że z najlepszą ofertą można spotkać się w Dotpay, ale opieram to na rzeczach najważniejszych z mojego punktu widzenia. Są to: jednoczesna obsługa wielu metod płatności w bogatej ofercie (np. BLIK, Masterpass, terminale), bardzo liczna funkcjonalność spółki (przelewy cykliczne, przelewy odroczone, raty, zsynchronizowana geolokalizacja) czy udostępnianie przez nią klientom, gotowych fragmentów kodu do umieszczenia na stronie. Innymi słowy jest to najbardziej ludzka i swojska obsługa, jaką można znaleźć, przez co kojarzy się, słusznie, z dobrym interesem.