W dobie coraz większego przepływu prywatnych informacji słyszenie o lokalizacji siebie, czy swoich klientów dla celów biznesowych bywa rozumiane w najlepszym razie pokątnie. Nie mamy problemu z udostępnianiem znajomym precyzyjnie o której, gdzie i co jedliśmy. O dziwo sprawa ma się znacznie gorzej, gdy informacje te miałby dostać nasz sprzedawca. Po co mu wiedzieć, skąd płacimy? Dlaczego system wie, czy dokonuję zakupów sprzed mojego komputera w Warszawie, czy na weekendzie z mężem/żoną w Pradze, przez telefon?
Dla obu stron
Geolokalizacja płatności to nic innego jak lokalizacja płatnika na podstawie jego geograficznego położenia w momencie dokonywania transakcji. Lokalizacja odbywa się najczęściej w najprostszy sposób, poprzez znajomość adresu IP.
Wiadomość ta pozwala paradoksalnie na bardzo dużo udogodnień, a w szerszym zastosowaniu jest korzystna również dla samego sprzedawcy czy usługodawcy, co przekłada się z powrotem na klienta.
Wiem skąd jesteś, wiem jak płacisz
Najłatwiejszym udogodnieniem jakie może zaoferować klientowi pracodawca, który go lokalizuje jest możliwość zapłaty w wygodnej dla niego walucie, czyli dokonanie transakcji walutowej. W odpowiedniej współpracy z pośrednikiem płatności może to przełożyć się na szybką i sprawną wymianę, albo w stosunku 1:1 dla najpopularniejszych walut (np. EUR, USD), albo z użyciem systemu eDCC. Akronim ten rozwija się w Digital Currency Conversion, a literka „e” na początku oznacza tylko i wyłącznie tyle, że jest to płatność dokonana przez Internet. W tej sytuacji system pozwala klientowi na zapłatę kwoty przekonwertowanej na jego walutę, a sprzedawcy na otrzymanie dokładnie takich pieniędzy, jakich żąda za dany produkt czy usługę.
To nie wszystko
Sprzężenie geolokalizacji z szeroką ofertą pośrednictwa prowadzi do jeszcze większych korzyści. Zaangażowanie odpowiedniego oprogramowania zarządzania płatnościami (np. Magento lub Pasaż) pozwala na segregację i analizę takich danych jak miejsce płatności klienta. Generowane na tej podstawie raporty służą dwojako. Po pierwsze, istnieje możliwość przeglądania rynku w innych krajach. Odpowiedzenia sobie na pytania, czy rozszerzenie naszej działalności lokalnej poza granicę kraju, lub chociaż inwestycja w działalność międzynarodową ma na tym etapie sens i ma szansę się korzystnie zwrócić. W bardziej lokalnym ujęciu informacja taka pozwala na ranking własnych punktów stacjonarnych, czy lokali usługowych. Skoro wiemy gdzie klienci wolą być, lub zwyczajnie gdzie jest ich najwięcej, to wiemy gdzie należy inwestować w pierwszej kolejności, by zadowolić największy odsetek z nich.
To wraca do klienta z jeszcze jedną funkcjonalnością. Klient przebywający w bliskiej okolicy punktów stacjonarnych może mieć na bieżąco proponowane konkretne lokale. Sprawdza się to zwłaszcza przy klientach nowych, którzy nie znają jeszcze infrastruktury przedsiębiorstwa i będą mile zaskoczeni, gdy dowiedzą się, że na towar nie musza już czekać do następnego dnia, a mogą do odebrać za moment ze sklepu znajdującego się kilka ulic dalej. Pozwala to również na szacunek czasu i kosztów dostawy w zależności od położenia klienta, tak by sam był świadom tych informacji, ale przy szerszej działalności również po to, by mu ten towar przesłać z najbliższego miejsca. O ile odległości z Poznania do innych miast Polski są względnie mało znaczące, tak kwestia zamówienia towaru z magazynu z Europy, czy Chin to już para kaloszy.