Sprzedaż internetowa bije rekordy popularności. Miejsc w sieci, w których możemy nabyć rozmaity asortyment jest coraz więcej. Wydawać by się mogło, że posiadanie sklepu online to bardzo łatwy i przyjemny biznes. Jednak prawo nakłada na właścicieli sklepów internetowych pewne obowiązki, od których nie mogą oni uciec.
Obowiązki informacyjne
Przedsiębiorca działający w sieci powinien udostępnić klientom swoje dane. Na stronie sklepu, najlepiej w widocznym i łatwo dostępnym miejscu, musi znaleźć się miejsce na nazwę firmy i jej formę prawną, adres siedziby oraz dane kontaktowe. Sprzedawca powinien również udostępnić dane rejestrowe działalności gospodarczej np. numer REGON. Niezbędne są także informacje na temat kosztów i terminów dostawy oraz zasad zwrotów i reklamacji zakupionych towarów. Niestety wielu sprzedawców lekceważy te ustawowe obowiązki. Nagminnie zdarzają się przypadki, że klient jest informowany o zasadach reklamacji dopiero po dokonaniu zakupów. Jest to w oczywisty sposób niezgodne z prawem.
Ochrona danych osobowych klientów
Kolejną bardzo ważną kwestią jest ochrona danych osobowych użytkowników sklepu. Powierzając swoje dane administratorowi sklepu klient zgadza się na ich przetwarzanie, ale wyłącznie w ramach i na użytek zamówienia. Dane osobowe podlegają ustawowej ochronie. Sprzedawca nie może ich, zatem nikomu ujawniać. Nawet wykorzystanie danych do innych celów, niż realizacja zamówienia jest sprzeczne z przepisami. Wyjątkiem jest sytuacja, w której klient zgadza się na dodatkowe działania związane z przetwarzaniem danych. Sklep nie ma, zatem prawa wysyłać na naszą skrzynkę mailową żadnych informacji niedotyczących zamówienia np. ofert reklamowych.
Zapewnienie możliwości zwrotu towaru
Umowy zawierane na odległość, a do takich należy z pewnością kupowanie w sieci, zabezpieczone są możliwością odstąpienia od umowy, bez podawania przyczyny odstąpienia. Od grudnia 2014 roku konsument może zwrócić towar w ciągu 14 dni. Sklep jest zobowiązany anulować zamówienie i oddać zapłaconą kwotę po otrzymaniu zwrotu. Wielu sprzedawców zupełnie świadomie próbuje obejść ten przepis, zamieszczając informacje o prawie do zwrotu w mało widocznych miejscach na stronie. Część z nich w ogóle takiej informacji nie podaje klientom. Wychodzą oni z założenia, że nieświadomy klient to mniej problematyczny klient. Tymczasem brak informacji o prawie do zwrotu czy zamieszczenie komunikatu „Zwrotów nie przyjmujemy!” wcale nie znosi tego prawa. Wręcz przeciwnie. Jeżeli klient nie zostanie poinformowany o swoich prawach, termin zwrotu wydłuża się do trzech miesięcy.